Chociaż obecna sytuacja jest trudna dla nas wszystkich, 3-SAT2 dalej realizuje swój cel.

Może nie możemy działać wszyscy razem, ale powoli dochodzą do nas takie części do drona jak serwomechanizmy, akumulatory ze wszystkimi urządzeniami do pomiarów, GPS, radiomodemy, OSD oraz kamera FPV. Czekamy jeszcze na nadajnik oraz odbiornik FPV, ramę z Chin oraz silniki z USA.  Gdy przyjdzie rama, to Kuba w kontakcie z p. Pułasem i p. Targońskim spróbuje złożyć wszystko razem w środku. W wakacje, jeżeli będzie to możliwe i p. Pułas będzie akurat w Gdyni, planujemy przeprowadzać pierwsze ważniejsze testy, jeżeli chodzi o lot. 

Gdy dostaniemy ramę, w pierwszej kolejności musimy przetestować elektronikę bez systemu awaryjnego, na baterii Kuby. Musimy jeszcze przetestować system grzewczy w komorze – nie chcemy, by ponownie nie zadziałał. Koniecznie trzeba również przeprowadzić testy anten, aby wybrać najlepszą, ponieważ pozwoli to na zwiększenie zasięgu. W późniejszych testach będzie można dołożyć system awaryjny (jedna główna bateria zasila silniki, Pixhawka i wszystkie urządzenia typu GPS, a druga zapasowa do zasilania serwomechanizmów i całej reszty). 

Mamy nadzieję, że ta trudna dla wszystkich sytuacja szybko się skończy i będziemy mogli przeprowadzać wspólnie testy, ale teraz jest to niemożliwe. Mimo wszystko nie poddajemy się i pracujemy.